Jeśli masz taką możliwość dopytaj o wynagrodzenie u konkurencji. Zastanów się, jak twoja praca przełożyła się na wzrost zarobków firmy – jeśli np. zyski firmy w zeszłym roku wzrosły o 10%, to nie proś więcej niż te 10%. Generalnie rozsądna podwyżka (choć wszystko zależy od kwoty bazowej) to około 8-15%. Zostaw sobie Kiedy jest odpowiedzi moment na poproszenie o podwyżkę? Jak przeprowadzić rozmowe? Podwyżka – odpowiedni moment. Jeszcze zanim zaczniemy przygotowywać argumenty, które powinny zmiękczyć nawet najsurowszego szefa, musimy zadać sobie pytanie o to, czy każdy moment jest tak samo dobry, aby poprosić o podwyżkę. Pożyczki uzyskane od innych podmiotów gospodarczych podlegają zaewidencjonowaniu w księgach rachunkowych na koncie pozostałych rozrachunków. Na podstawie art. 28 ust. 11 pkt 2 ustawy o rachunkowości, ujęcie takiej pożyczki w księgach następuje na dzień jej otrzymania, według wartości nominalnej. Odsetki płacone od takiej Dni są coraz ładniejsze, jest coraz cieplej i niektórzy marzą już tylko o tym, aby wyjść wcześniej z pracy. Jak to zrobić? Potrzeba ci tylko jakieś wiarygodnej wymówki dla szefa. Oto kilka przykładów: Podaj swoje dane uwierzytelniające, role, które odegrałeś dla firmy, swoją kadencję, a także swoje osiągnięcia i odnieś te informacje do poszukiwanego stanowiska. Podaj także, w jaki sposób przeniesienie przyniesie korzyść firmie. Powiadom swojego szefa o dołączonej do listu dokumentacji pomocniczej, takiej jak CV i oceny Mogę zatem zawsze jako Klient poprosić o wytłumaczenie np. przykładu reprezentatywnego danego produktu. Warto o to pytać doradcę kredytowego, aby zrozumieć charakterystykę danego kredytu lub pożyczki. Po wypełnieniu wniosku o finansowanie pośrednik kredytowy musi mi przekazać formularz informacyjny. 0uMPz. Aż 38% średnich i dużych firm w Polsce planuje podwyżki pensji pracowników. To najwyższy wynik w historii – i najlepszy moment na to, żeby poprosić szefa o dane wynikają z badań przeprowadzonych w grudniu 2016 roku przez Millward Brown dla Grant Thornton International. W dodatku pracodawcy deklarują, że w ostatnim czasie mają duży problem ze znalezieniem odpowiednio wykwalifikowanych tego świadomość, ale nadal nie wiesz, jak poprosić szefa o podwyżkę? Podpowiadamy, jak może zareagować pracodawca na najczęściej popełniane błędy, i doradzamy, jak ich Rozmowa o podwyżce. Wybierz odpowiedni czas i miejsceOd tygodni zastanawiasz się nad tym, czy pójść do szefa z prośbą o podwyżkę. Wreszcie nie wytrzymujesz, zaskakujesz go w korytarzu lub firmowej kuchni i prosisz o chwilę rozmowy. Chcesz mieć to już za sobą i wiedzieć, na co możesz liczyć.‍Co myśli szef:Nie mam teraz głowy i czasu na rozmowy. Zastosuję popularną technikę uniku. ‍Co możesz zrobić lepiej: Zanim poprosisz szefa o podwyżkę, zastanów się nad wyborem odpowiedniego momentu. Nie ustalaj spotkania, jeśli wiesz, że właśnie szykują się cięcia budżetowe, a firma ma kłopoty finansowe. Wyjdziesz na niepoważnego i zainteresowanego tylko własnym interesem. Najlepiej wybierz taki czas, w którym twoja pozycja znacznie się umocniła, a osiągnięcia zostały już wybrałeś odpowiedni moment na rozmowę o podwyżce, ustal z wyprzedzeniem godzinę i miejsce spotkania. Wybierz neutralne miejsce, w którym będzie odpowiednia atmosfera do negocjacji, np. salę konferencyjną. Prośbę do szefa możesz wysłać mailowo, zaznaczając, że chciałbyś porozmawiać o swojej przyszłości w firmie i finansach. Dzięki temu twój pracodawca przyjdzie na rozmowę przygotowany i będzie mógł udzielić ci konkretnych Jak rozmawiać z szefem o podwyżce? Nie bądź roszczeniowy ani agresywnyIdziesz do gabinetu szefa z przekonaniem, że wyższa pensja ci się należy. Twoje silne emocje podsyca jeszcze fakt, że kolega z działu dostał podwyżkę, a ty nie. Przecież pracujesz dla tej firmy dłużej niż on! Wchodzisz na spotkanie wzburzony i pewny, że twoje żądania muszą zostać spełnione.‍Co myśli szef:Czuję się atakowany. Nie mam ochoty na tę rozmowę.‍Co możesz zrobić lepiej:Przede wszystkim nie idź z prośbą o podwyżkę pod wpływem emocji. Tego typu rozmowy muszą przebiegać w spokojnej atmosferze, aby obie strony mogły dojść do porozumienia. Najlepiej podejść do nich jak do rozmów biznesowych: rzeczowo i na chłodno. Podczas tego typu negocjacji to nie ty jesteś najważniejszy, ale interes firmy. Osiągniesz sukces, jeśli przekonasz szefa o swoim wkładzie w jej rozwój. Pokaż, co możesz z siebie dać, zamiast tylko stawiać Podwyżka wynagrodzenia – ale jaka? Naucz się wyceniać swoją pracęChciałbyś zarabiać więcej i czujesz, że naprawdę zasłużyłeś na podwyżkę. Nie potrafisz jednak przełamać wstydu, który towarzyszy ci podczas rozmów o pieniądzach. Uważasz, że nie wypada prosić o większe wynagrodzenie, lub boisz się, że zostaniesz źle odebrany. Nigdy nie walczyłeś o swoje interesy i nie potrafisz nawet powiedzieć, ile warta jest twoja praca. Kiedy decydujesz się na rozmowę o podwyżce, nie masz pojęcia, jaką stawkę zaproponować.‍Co myśli szef:Powiem, że jego pensja to standard na tym stanowisku. On nawet nie wie, ile powinien zarabiać.‍Co możesz zrobić lepiej:Zmień podejście do rozmów o pieniądzach, uświadamiając sobie, że wynagrodzenie to zapłata za twój czas, umiejętności i pracę, jaką wykonujesz każdego dnia. Masz prawo walczyć o swoje interesy i znać warunki przyznawania premii lub podwyżek. Nikt nie zadba o twoje finanse, jeśli sam tego nie ustaleniem terminu rozmowy z szefem zastanów się, jaka kwota będzie cię satysfakcjonowała. Określając tę sumę, musisz zorientować się w sytuacji na rynku. Weź pod uwagę kondycję finansową twojej firmy i aktualną pensję minimalną. Dowiedz się, ile zarabiają pracownicy na twoim stanowisku. Możesz spytać w dziale HR, jakie zasady obowiązują przy przyznawaniu podwyżek i premii. Podczas rozmowy staraj się jednak nie podawać dokładnej kwoty, ale pytać, co może zaoferować ci pracodawca. Jeśli jednak będziesz musiał podać sumę, wybierz wyższą od twoich oczekiwań. Pozostawisz sobie pole do Jak uzasadnić podwyżkę? Nie opowiadaj o swojej sytuacji życiowejPostanawiasz wziąć szefa na litość i opowiedzieć mu o swoich osobistych kłopotach. Może właśnie urodziło ci się dziecko albo partner stracił pracę, więc potrzebujesz większej sumy pieniędzy.‍Co myśli szef:Nie prowadzę instytucji charytatywnej.‍Co możesz zrobić lepiej:Przyznanie podwyżki to decyzja biznesowa, oparta na analizie i kalkulacji. Nie może być uzależniona od osobistej sytuacji pracownika. Zamiast historii z życia prywatnego przedstaw więc konkretne argumenty za podwyżką. Spisz w punktach swoje osiągnięcia, projekty zakończone sukcesem oraz odbyte kursy. Wszystko, co mogło wpłynąć na twój rozwój oraz na sprawniejsze funkcjonowanie firmy, będzie podczas negocjowania podwyżki lepiej widziane niż narzekanie na niesprawiedliwość Rozmowa o podwyżce czy szantaż? Nie stawiaj warunkówStwierdziłeś, że straszenie odejściem będzie dobrą taktyką na uzyskanie wyższej pensji. Stawiasz sprawę jasno i nie nawiązujesz dyskusji: dostaniesz więcej pieniędzy albo się zwolnisz.‍Co myśli szef:Szantaż zamiast rozmowy? Nie można mu ufać. Lepiej nie będę stawał na drodze tak świetlanej kariery i poszukam kogoś innego na jego miejsce.‍Co możesz zrobić lepiej:Nikt nie lubi być szantażowany i straszony, dlatego tego typu metoda negocjacji jest bardzo ryzykowna. Pracodawca może stwierdzić, że bardziej opłaca mu się znaleźć kogoś innego i zostaniesz z niczym. Jeśli nawet uzna, że chce cię zatrzymać, straci do ciebie zaufanie, co może mieć konsekwencje w użyjesz tego argumentu, rozejrzyj się na rynku pracy. Może otrzymasz interesującą propozycję i zabezpieczysz się na wypadek zwolnienia. Jeśli otrzymałeś już lepszą ofertę pracy, ale nie chcesz rezygnować z dotychczasowej, możesz szczerze i bez szantażu porozmawiać o swojej pozycji w firmie. Dopiero po spotkaniu z szefem i wysłuchaniu jego pomysłów na twój rozwój i zmianę pensji na wyższą zdecyduj, gdzie chcesz pracować. Dzięki takiemu rozwiązaniu będziesz czuł się bezpieczny i nie postawisz pracodawcy w niekomfortowej Jak zacząć rozmowę o podwyżkę? Nie przepraszaj za niąNa samą myśl o rozmowie na temat podwyżki przeżywasz silny stres, dlatego albo z niej rezygnujesz, albo idziesz do gabinetu szefa z postawią przepraszającą za to, że zajmujesz mu czas. Boisz się, że zostaniesz źle odebrany, wypadniesz śmiesznie, a twoje umiejętności zostaną podważone. Dopuszczasz do siebie wszystkie czarne myśli, łącznie z wizją natychmiastowego zwolnienia.‍Co myśli szef:Powiem, żeby przyszedł kiedy indziej. Drugi raz nie zdobędzie się na spotkanie ze mną.‍Co możesz zrobić lepiej:Jeśli odczuwasz paraliżujący strach, a twoją pewność siebie niszczy stres, musisz najpierw ustalić strategię działania. Spisz na kartce wszystkie swoje zalety, które wykorzystujesz w pracy. Dodaj do nich osiągnięcia, sukcesy, zakończone projekty. Wypunktuj kursy i szkolenia, w których brałeś udział. Zastanów się, jakie są twoje obowiązki w firmie i czy ostatnio nie zmienił się ich zakres. Później spróbuj sam siebie przekonać, że bez twojego wkładu firma nie funkcjonowałaby dobrze. To będą twoje mocne argumenty dla szefa, kiedy będziesz prosił o się, że się ośmieszysz, a pracodawca zlekceważy twoje zasługi? Zastanów się, co mógłby powiedzieć i jak uzasadnić odmowę. Postaraj się znaleźć odpowiedź na każdy argument. Poproś też kogoś bliskiego o zainscenizowanie rozmowy o podwyżkę. Niech twój partner będzie surowy, krytyczny i nieugięty, abyś mógł poćwiczyć negocjacje. Z takim przygotowaniem nie będziesz musiał bać się żadnej Jak przekonać szefa do podwyżki? Same obietnice nie wystarczą Obecna pensja już cię nie satysfakcjonuje i nie mobilizuje do pracy. Postanawiasz poprosić szefa o podwyżkę, a twoim jedynym argumentem jest sprawne wykonywanie swoich obowiązków, punktualność oraz obietnica poprawy efektywności. Co myśli szef:Nagrody motywacyjne za brak sukcesów? Nie jesteśmy w przedszkolu. Może warto rozejrzeć się na rynku dojrzałych specjalistów?‍Co możesz zrobić lepiej:Wykonywanie obowiązków, które określiliśmy z pracodawcą podczas podpisywania umowy, nie jest dobrym argumentem za podwyżką. Podniesienie wynagrodzenia możemy uzyskać wtedy, kiedy przekonamy szefa o swoim rozwoju w firmie oraz osiągnięciach. O podwyżkę możemy poprosić również w momencie, w którym zwiększył się zakres naszych obowiązków. Zamiast przytaczać nieprzekonujące argumenty za podwyżką, poczekaj na lepszy moment, np. kiedy zostaniesz pochwalony lub osiągniesz sukces. Możesz też zaproponować powiększenie obowiązków lub odpowiedzialności i umówić się z pracodawcą na podwyżkę, jeśli sprostasz nowym Nie dostałeś podwyżki? Nie rezygnuj tak łatwoRozmowa o podwyżkę nie przyniosła oczekiwanego przez ciebie skutku. Rezygnujesz i wychodzisz bez żadnych ustaleń na przyszłość. Rozstajesz się z szefem w napiętej, nieprzyjemnej atmosferze.‍Co myśli szef:Gładko poszło. Nawet karty na siłownię nie musiałem mu proponować.‍Co możesz zrobić lepiej:Jeśli szef nie przyznał ci podwyżki, nie rezygnuj, ale zapytaj o inne rozwiązania. Dowiedz się, kiedy konkretnie moglibyście wrócić do rozmowy i co musiałbyś zrobić, aby otrzymać wyższe wynagrodzenie. Pamiętaj, że oprócz pieniędzy możesz poprosić o świadczenia dodatkowe, np. pakiet medyczny, kartę sportową, dodatek do benzyny itp. Być może uznasz, że to niewiele, ale w tym wypadku nawet niewielka wygrana się liczy. W ten sposób pokażesz, że się nie poddajesz i jesteś elastyczny.‍Źródła: przeprowadzone przez Millward Brown na zlecenie Grant Thornton International w ramach projektu International Business Report. Wyniki zostały oparte na badaniach ankietowych prowadzonych wśród 10 tysięcy właścicieli i menadżerów średnich i dużych firm w grudniu 2016 roku. Objęły one 37 krajów świata, w tym Polskę, gdzie zbadano 200 firm. Co powiedzieć, a czego nie mówić, żeby pracodawca dał nam podwyżkę. Oto kilka dotyczące płacy są trudne. Nie ma co ukrywać. Czasami towarzyszący im stres jest większy niż przy rekrutacji do pracy. Ale nie ma rzeczy niemożliwych. Wyższą pensję możemy wywalczyć i warto spróbować ją zwracać się o podwyżkę? No cóż, wtedy, kiedy uznamy to za konieczne. Jeżeli uważamy, że pracujemy wyjątkowo sumiennie, wypełniamy wszystkie obowiązki, wykazujemy się kreatywnością, dawno nie dostaliśmy wyższych argumenty wchodzą w rachubę. Pracodawca spojrzy oczywiście też na inne aspekty. Dla niego decyzja o podwyżce jest uzasadniona, kiedy zatrzymać wyjątkowo uzdolnionego pracownika, chce zatrudnionego zachęcić do osiągania lepszych rezultatów. Warto więc wcześniej zrobić mały rachunek sumienia i stwierdzić, czy na pewno spełniamy pokładane w nas nie powinniśmy się powoływać na względy prywatne. Szefa nie obchodzi, że brakuje nam pieniędzy na spłatę kredytu, kupno mieszkania, czy bieżące wydatki. Nie tędy droga. W ten sposób raczej niczego nie wejdziemy do gabinetu dyrektora, lepiej zrobić sobie wcześniej listę osiągnięć zawodowych, projektów, które dzięki nam udało się zrealizować. Słowem, musimy zareklamować naszą działalność. Ważna rzecz: nie straszmy szefa, że w każdej chwili możemy odejść, bo taki chwyt może nam tylko przysporzyć są pracodawcy i różna jest ich wrażliwość. Czasami taki zabieg - choć bardzo ryzykowny - może odnieść skutek, ale musimy mieć w ręku naprawdę mocne argumenty i czuć się wyjątkowo silnie w firmie. Jeszcze o argumencie, że koledzy zarabiają więcej ode mnie. To też nie będzie dobrze widziane. Pracodawca może dać większe pobory biorąc bowiem pod uwagę nasze dokonania, a nie innych pracowników. Ważne by nie przesadzać, nie straszyć, nie kłócić się z na koniec bardzo istotna sprawa: wysokość podwyżki. To także jest dylemat. O ile mamy poprosić? Tu też lepiej nie przesadzać. Za duża kwota nie podniesie naszych szans na osiągnięcie celu. Nie może to być również zbyt mała ma dobrą pamięć, ale krótką. Jeśli poprosimy o niewielką podwyżkę, to pracodawca zapamięta, że nam ją dał, ale o wysokości już zapomni. Jeżeli więc w przyszłości, będziemy się starać o następną podwyżkę, może się okazać, że obejdziemy się smakiem, ponieważ przełożony uzna, że przecież niedawno dał nam wyższe pobory. Najlepiej wnioskować o podwyżkę w wysokości ok. 10-15 procent. To realna o podwyżkę nie należy do łatwych zadań - 10 marca 2021 | Aktualizacja: 26 lipca 2021 W pewnym momencie kariery każdy z nas może dojść do wniosku, iż nie jest wystarczająco doceniany przez swojego pracodawcę. Nasze odczucia zmienić może podwyżka wynagrodzenia, która stanowi nagrodę za dobrze wykonaną pracę. Co zrobić aby ją uzyskać? W poniższym artykule wyjaśniamy, jakich argumentów użyć, aby zwiększyć swoje szanse na podwyżkę wynagrodzenia. Jak poprosić pracodawcę o podwyżkę wynagrodzenia? Podwyżka – jak ją uzyskać? O podwyżkę wynagrodzenia może poprosić każdy pracownik, który czuje, że jego pensja jest zdecydowanie za niska w porównaniu do wkładu pracy. Jeżeli nasze relacje z szefem są dobre, warto porozmawiać z nim o podwyżce – wyjaśnić, dlaczego uważamy, ze zasługujemy na większe wynagrodzenie. Sprawa wygląda inaczej, gdy z szefem niewiele nas łączy. Wówczas najlepszym rozwiązaniem będzie napisanie oficjalnego podania, które składa się na ręce pracodawcy. Należy w nim zachować formę grzecznościową i nie być za bardzo roszczeniowym, gdyż to może zniechęcić naszego pracodawcę do przyznania nam podwyżki. Kiedy najlepiej poprosić o podwyżkę? Jest kilka momentów, w których szansa na podwyższenie wynagrodzenia jest naprawdę wysoka. Oczywiście najłatwiej będzie o nią poprosić szefa w sytuacji, gdy zbliża się okres przyznawania podwyżek. Podanie warto również złożyć pod koniec roku finansowego w firmie lub w momencie, gdy firma osiąga dobre wyniki finansowe – może być to dobry argument do podwyższenia pensji pracowników. Pracownik powinien poprosić o podwyżkę tuż po zdobyciu nowych kwalifikacji lub umiejętności lub po osiągnięciu jakiegoś sukcesu na rzecz firmy – wówczas pracodawca będzie bardziej skłonny przyznać podwyżkę, która będzie formą nagrody za dobrze wykonaną pracę. Dobrą chwilą na złożenie podania jest również rozpoczęcie przez pracownika pracy nad bardzo wymagającym projektem lub po prostu otrzymanie dużej ilości nowych obowiązków. Podanie o podwyżkę – jak je napisać? W podaniu o podwyżkę powinno się zawrzeć kilka kluczowych informacji, bez których nie mogłoby ono zostać pozytywnie rozpatrzone. Musi ono posiadać elementy formalne, takie jak miejscowość i data sporządzenia, imię, nazwisko i stanowisko pracownika, dane firmy, dane osoby decyzyjnej w sprawie wynagrodzeń oraz podpis. Dodatkowo pismo powinno posiadać tytuł, na przykład: „podanie o podwyżkę wynagrodzenia”. Następnie pracownik musi podać proponowaną kwotę podwyżki i zaargumentować, dlaczego jest ona taka a nie inna. Na końcu podania powinien się pojawić odręczny podpis osoby składającej. Argumenty, których warto użyć W podaniu o podwyżkę lub zwykłej rozmowie z szefem na temat wynagrodzenia, pracownik może wykorzystać kilka argumentów, które znacznie zwiększą jego szansę na otrzymanie podwyżki. Warto odwołać się do długiego stażu pracy (jeżeli jest on prawdą!). Poza tym można również wspomnieć o swoich umiejętnościach i sukcesach na rzecz firmy. Jeżeli chęć otrzymania podwyżki wynika z większej ilości obowiązków, również warto o tym wspomnieć. Istnieją jednak argumenty, do których nie warto się odwoływać. Jest to na przykład wspominanie o swojej słabej sytuacji finansowej lub zwracanie uwagi na większe wynagrodzenie innych pracowników. Szanse na podwyżkę może drastycznie zmniejszyć grożenie pracodawcy odejściem z firmy bądź jakiekolwiek szantażowanie go. Chcesz otrzymać podwyżkę ale zupełnie nie wiesz, jak się za to zabrać? Przygotowaliśmy specjalną instrukcję, w której dokładnie wyjaśniamy, jak napisać podanie o podwyżkę, jakich argumentów użyć do uzasadnienia swoich żądań oraz co zrobić, gdy prośba zostanie odrzucona. Kliknij w link poniżej i dowiedz się więcej! Powiązana sprawa Pieniądze. Hajs. Mamona. Forsa. Kasa. ich potrzebujemy. Dają nam bezpieczeństwo, prestiż, pozycję społeczną, władzę. Napędzają świat, są motywacją do rozwoju, czynnikiem zakulisowych gier politycznych i — pieniądze są ważne. Dla mnie, dla Ciebie i dla Billa pieniądze można kupić prawie wszystko. Ludzi. Młodość. Zdrowie. Schron przed katastrofą klimatyczną. jednak: nie lubimy o nich rozmawiać. Ciarki przechodzą nas, gdy ktoś, nawet najbliżsi, pyta o zarobki, ratę kredytu czy długi. Albo wstydzimy się naszej biedy albo na biedaków patrzymy z pogardą. Wiele badań wskazuje na istnienie „tabu pieniędzy”.Na InterviewMe postanowiliśmy zbadać podejście Polaków do pieniędzy: zapytaliśmy, czy kłamią o oszczędnościach swoim partnerom, czy przyznają się rodzinie do zarobków, czy na pierwszej randce wolą rozmawiać o hajsie czy o Zobaczcie, co wynikło z naszego pieniądze, moja sprawaWyobraź sobie kolację wigilijną. Albo imieniny wujka Krzyśka. Najpierw wścibska ciotka w różowej szmince i niebieskim cieniu na powiekach pyta Cię, czy masz już jakiegoś kawalera lub pannę. A potem o to, ile zarabiasz, kiedy wreszcie kupisz mieszkanie i dostaniesz milkną, a Ty znajdujesz się pod ostrzałem ciekawskich spojrzeń i natychmiast robisz się czerwony. Masz kilka wyjść z tej sytuacji. Na przykład, tak jak 37% ankietowanych, możesz okłamać swoją rodzinę na temat wysokości pensji. Ponad 40% naszych ankietowanych przyznało, że nie czuje się komfortowo, podając rodzinie wysokość swojej pensji. Zaledwie jedna trzecia respondentów nie miałaby z tym problemu, a pozostali mają do tego neutralny stosunek. Ponadto aż 50% naszych ankietowanych o najniższych dochodach, odczuwa dyskomfort, gdy mówi rodzinie o swoich więcej, bo aż 46% przyznało, że dyskomfortem byłoby dla nich dzielić się z rodziną informacją o długach. Została jeszcze jedna kwestia: czy bierzemy od rodziców pieniądze, mimo że nasza sytuacja finansowa jest stabilna? 20% ankietowanych, czyli 1 osoba na 5 przyjmuje od rodziców pomoc finansową, mimo że jej nie w czasach późnego kapitalizmu. 30% badanych kłamie partnerom na temat pieniędzy Wyobraź sobie, że idziecie na pierwszą randkę. Czujecie do siebie miętę. Euforia miesza się ze stresem. Ale nie bardzo wiecie, o czym rozmawiać i w Waszych głowach pojawiają się tylko pytania graniczne: o pieniądze i o to naszych ankietowanych. 32% odpowiedziało, że wolałoby rozmawiać o wysokości swojej wypłaty, a 30% o byłych partnerach i partnerkach seksualnych. Czyli: rozmowy o pieniądzach są dla nas tak samo niekomfortowe, jak o seksie. Minęło pierwsze zauroczenie, zakochanie, motyle odleciały, staż związku się wydłuża i doTwojej relacji coraz mocniej wkracza proza życia. A wraz z nią, a jakże, kwestie finansowe. Jak nasi respondenci podchodzą do pieniędzy w związkach romantycznych?Warto tu wspomnieć, że prawie połowa badanych (48%) jest w związku małżeńskim, 24% jest w stałym związku, a pozostali to single i respondentów stwierdziło, że czuje się komfortowo, rozmawiając z partnerem bądź partnerką o swoich zarobkach. Na drugim końcu spektrum znalazło się 21% ankietowanych. Inaczej przedstawia się sytuacja z długami w związkach. 49% ankietowanych nie czuje się skrępowana rozmową o długach z partnerem, a ponad 30% odczuwa w tej kwestii dyskomfort. Czyli: łatwiej rozmawia nam się o pieniądzach, kiedy je mamy niż wtedy, gdy nam ich tak jak rodzinie, zdarza nam się kłamać partnerom, o kwestiach finansowych? 30% respondentów przyznało się do kłamstwa o wysokości swojej pensji, 70% nigdy nie oszukiwała w tej sprawie. 31% ankietowanych stwierdziło natomiast, że posiada oszczędności, o których nie powiedziało partnerowi. 46% ich nie ukrywa. Ponad 50% osób z pokolenia millenialsów (urodzeni w latach 1981–1995) zaprzeczyło, że ukrywa zapytać również o opinię na temat intercyzy. 22% respondentów chciałoby ją mieć, 39% nie chciałby, a pozostali nie mają zdania. 50% osób w związkach małżeńskich nie chciałoby mieć rozdzielności majątkowej. Dane na ten temat rozkładają się podobnie dla wszystkich grup zarobkowych poza zarabiającym poniżej minimalnej krajowej: wśród nich tylko 18% chciałoby mieć rozdzielność przyjaciół poznaje się w biedzie? Niekoniecznie. 30% badanych nie chce przyjaźnić się z zarabiającymi mniejPiąteczek. Siedzisz ze znajomymi przy piwku. Świeci słońce, masz w perspektywie leniwą sobotę. Nagle…Temat schodzi na pieniądze. Ktoś dostał podwyżkę, ktoś wziął kredyt. Czy rozmowa płynie swobodnie jak piwo z nalewaka czy opornie jak poniedziałkowy poranek? Sprawdziliśmy to!To oczywiste, że chętniej przyjaźnimy się z osobami o podobnych poglądach i zainteresowaniach. Czy podobnie jest, jeśli chodzi kwestie finansowe? Czy wolimy otaczać się ludźmi z podobnym kapitałem ekonomicznym?Wśród naszych ankietowanych 15% nie chciałoby, aby ich przyjaciele zarabiali zdecydowanie więcej. Natomiast 2 razy więcej respondentów, czyli 30% stwierdziło, że nie chciałaby, aby ich przyjaciele zarabiali zdecydowanie chętnie dzielimy się z przyjaciółmi informacjami o zawartości naszego portfela i stanie naszego konta bankowego?Aż 50% respondentów stwierdziło, że rozmowa z przyjaciółmi o długach nie byłaby dla nich komfortowa. Spośród naszych ankietowanych mieszkających na wsi, to stwierdzenie jest prawdziwe dla 60%.A rozmowy o wydatkach? Według raportu „Koszty życia Polaków” Krajowego Rejestru Długów najwięcej pieniędzy przeznaczamy na utrzymanie gospodarstwa domowego: rachunki i czynsze. Ale czy lubimy o tym rozmawiać? 44% respondentów nie chce rozmawiać ze znajomymi o cenie swojego domu lub koszcie kredytu hipotetycznego. Dla 27% taka konwersacja nie stanowi podchodzimy do kosztów wynajmu lokum. Prawie 40% ankietowanych (39,62%) nie widzi problemu w rozmowie na ten temat. Jednak dla 33% nie byłaby ona przy sobie. 66% ankietowanych nie otrzymało zwrotu pożyczkiLepiej niż wziąć chwilówkę, jest pożyczyć pieniądze od przyjaciół. Gorzej, kiedy musimy je naszych respondentów, przyznało, że pożyczyło pieniądze, ale nigdy ich nie oddało. Wśród ankietowanych poniżej 25 roku życia przyznało się do tego 30% osób. Co ciekawe, aż 66% ogółu ankietowanych stwierdziło, że nie otrzymało z powrotem pieniędzy, które pytanie o to, czy kiedykolwiek skłamali poproszeni o pożyczkę, 50% odpowiedziało twierdząco i, również 50%, mi ile zarabiasz, a powiem Ci… Pewnie zdarza Ci się zastanawiać, czy Basia z księgowości nie zarabia więcej od Beaty. Albo czy Twój kolega z biurka obok, nie ma wyższej pensji od Ciebie, bo byłeś frajerem w trakcie negocjacji może wystarczyłoby zapytać? To nie takie proste…Według raportu Aon Hewitt w Polsce zaledwie ⅓ firm dzieli się z pracownikami informacją na temat taryfikatorów płacowych, a jedynie 13% podaje informację o przedziałach wynagrodzeń w poszczególnych poziomach taryfikatora. Oznacza to, że większość zatrudnionych w Polsce nie ma pojęcia o polityce finansowej swojej firmy. Taki przykład „idzie z góry”. A jak jest między kolegami z sąsiedniego biurka?53% naszych respondentów przyznało, że nie chce dzielić się ze współpracownikami informacją o wysokości swojej pensji. Natomiast prawie 35% chciałoby wiedzieć, ile dokładnie zarabiają ich koledzy. Podliczenie zysków i strat. Podsumowanie„Pieniądze wciąż pozostają tematem tabu. Podczas gdy seks i śmierć zostały usunięte z listy tematów tabu w wielu krajach zachodnich, nadal uważa się, że dyskusje o pieniądzach są niegrzeczne” — piszą Michael Agryle i Adrian Furnham we wstępie do książki Psychologia wciąż możemy uznać to stwierdzenie za prawdziwe?Podsumujmy najważniejsze odkrycia z naszego badania: 37% ankietowanych okłamało swoją rodzinę na temat wysokości pensji, 40% nie czuje się komfortowo podając rodzinie kwotę swojej respondentów przyznało się do tego, że kłamie partnerom o wysokości swojej respondentów stwierdziło, że rozmowa z przyjaciółmi o długach nie byłaby dla nich pierwszej randce rozmowy o wysokości pensji są dla respondentów tak samo niekomfortowe, jak o byłych partnerach i partnerkach seksualnych53% naszych respondentów przyznało, że nie chce dzielić się ze współpracownikami informacją o wysokości swojej pensji. Prawie 35% chciałoby wiedzieć ile dokładnie zarabiają ich badaniu wzięło udział 950 osób. 66,5% z nich to kobiety, 32,8% mężczyźni. Uczestnicy ankiety odpowiedzieli na 26 pytań dotyczących komfortu rozmów o pieniądzach z rodziną, współpracownikami, partnerami i przyjaciółmi. A jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Czy swobodnie rozmawiasz o pieniądzach z innymi? Czy uważasz, że w Polsce pieniądze są tabu? Koniecznie podziel się swoimi uwagami i przemyśleniami w komentarzu pod artykułem. Który z pracowników nie chciałby lepiej zarabiać mając jednocześnie ten sam zakres obowiązków? Okazuje się, że aby przekonać szefa do podwyżki - jak przekonują specjaliści z branży HR - trzeba się wysilić. Nie jest to jednak niemożliwe, trzeba jednak wiedzieć, w jaki sposób rozmawiać z przełożonym. Jak dostać podwyżkę? Z danych statystycznych wynika, że niemal 3/4 pracujących Polaków byłaby w stanie pracować dłużej i efektywniej, gdyby zależał od tego ich awans lub podwyżka. Jednocześnie niemal połowa ankietowanych wskazuje, że najważniejsza jest dla nich rodzina i szczęście najbliższych. Praca po godzinach nie sprzyja pogodzeniu życia zawodowego z prywatnym. Trzeba przy tym pamiętać, że awans najczęściej wiąże się z większą ilością obowiązków. Wszystko to sprawia, że w niektórych przypadkach dochodzi do konfliktu interesów – statystyczny Kowalski, choć fizycznie przebywa w domu, to jednak myślami wciąż jest w pracy. Wyjściem z takiej sytuacji jest podwyżka przy zachowaniu dotychczasowego zakresu obowiązków, do czego nie zawsze musi pozytywnie przychylić się szef. Kiedy wybrać się po podwyżkę? Podstawową kwestią jest wybór dobrego momentu, w którym warto złożyć wniosek o podwyżkę. Dobrze jest ocenić okoliczności, gdy zdecydujemy się na ten krok, ponieważ taka prośba w nieodpowiedniej sytuacji skończyć się może po prostu odmową. Kiedy więc najlepiej rozmawiać z szefem o podwyżce?Specjaliści nie mają wątpliwości, że najlepszą chwilą jest ta, gdy firma ma stabilną czy nawet wzrostową sytuację finansową. Niestety, nie dla wszystkich pracowników oczywistym jest, że gdy w przedsiębiorstwie odnotowuje się spadek zysków, to szef – nawet, gdyby chciał – nie będzie miał fizycznej możliwości przyznania podwładnemu podwyżki. Kto ma szansę na podwyżkę? Pracownik, który chciałby więcej zarabiać, powinien również dokładnie przeanalizować swoją aktualną sytuację. Być może ostatnio podniósł swoje kwalifikacje? A może ma pomysł, w jaki sposób można zwiększyć zyski przedsiębiorstwa? Takie argumenty pracownika pomogą w przekonaniu szefa, że przyznanie mu dodatkowych pieniędzy jest dobrym i uzasadnionym pomysłem. Rozmowa o podwyżce – jak powinna przebiegać? Do takiej rozmowy trzeba się przygotować. Przede wszystkim pomoże w tym sporządzenie choćby spisu swoich osiągnięć czy działań na rzecz rozwoju firmy. Poza tym każdy pracownik samodzielnie powinien odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego zasługuje na podwyżkę. Warto przy tym zapomnieć o motywowaniu swojego roszczenia choćby przez potrzebę pieniędzy z uwagi na zakup mieszkania czy samochodu na kredyt. Specjaliści podkreślają bowiem, że po podwyżkę nie przychodzi się ze względu na potrzeby, ale ze względu na zasługi. Zaczynając rozmowę z szefem, warto przede wszystkim zapytać przełożonego wprost, czy jest on zadowolony z naszych dotychczasowych osiągnięć czy pracy. Warto również podkreślić, że zajmowane stanowisko jest dla nas ważne, że praca w tej właśnie firmy jest dla nas istotnym punktem naszej kariery. Dopiero w późniejszym czasie, gdy rozmowa już się rozwinie, warto wskazać, że obecna stawka wpływa na nas demotywująco i że chcemy podwyżkę, aby jeszcze lepiej móc wypełniać powierzone nam obowiązki. Takie przedstawienie sytuacji sprawi, że szef pozna nie tylko nasze osiągnięcia, ale również motywy, jakimi wnioskujemy chęć uzyskania dodatkowych pieniędzy. Rozmowa o podwyżce - jaka suma? Pracownik nie może się łudzić, że to szef sam zaproponuje wysokość podwyżki, będzie raczej odwrotnie - sam będzie ciekawy, jaką kwotą jest zainteresowany jego podwładny. Właśnie z tego względu, przed zapukaniem do drzwi gabinetu szefa warto zastanowić się, jaka kwota nas interesuje. Warto przy tym nieco zawyżyć swoje oczekiwania. Dzięki temu zwiększamy pole do prowadzenia ewentualnych negocjacji podwyżki, jeżeli szef stwierdzi, że zaproponowana kwota to za dużo. Sama wysokość podwyżki zależeć powinna przy tym od szeregu czynników. Poza aktualną wysokością pensji pod uwagę należy wziąć sytuację firmy, ilość zatrudnionych specjalistów o takich samych kwalifikacjach jak nasze czy też nasze dotychczasowe osiągnięcia. Przy stosunkowo wysokim wynagrodzeniu – jak na warunki – warto złożyć wniosek o podwyżce pensji o 10-15%. To realna kwota, którą można negocjować, a zarazem nie powinna odstraszyć szefa i sprawić, że powie on twarde "nie", przekreślające dalszą dyskusję. Załóżmy, że pracodawca jest skłonny podnieść nieco naszą pensję, pozostaje ustalić, o ile. Jak negocjować podwyżkę z szefem? Przede wszystkim należy nastawić się na negocjacje. Nie można wychodzić z założenia, że kwota podwyżki, jaka nas interesuje, ma być zaakceptowana bez dyskusji. Dobrze jest zostawić sobie jakiś margines, z którego będziemy nadal zadowoleni, pomimo tego, że szef zgodzi się na zdecydowanie niższą kwotę. Jak zacząć rozmowę o podwyżkę? Rozmowa o podwyżkę należy do najtrudniejszych i najbardziej stresujących sytuacji dla każdego pracownika. Ale również dla pracodawcy, bo doskonale zdaje on sobie sprawę z tego, że nie zgadzając się na wzrost pensji, wpływa na obniżenie morale pracownika. Rozmowa z szefem o podwyżce powinna przebiegać w spokojnej atmosferze, dlatego najlepiej jest wcześniej umówić się z właścicielem firmy na spotkanie i rozmowę. Dobrze jest też wyczuć moment, kiedy nasz szef będzie w dobrym nastroju. Może akurat odnieśliśmy jakiś prywatny sukces zawodowy, np. poprzez dobre rozwiązanie trudnej sytuacji z klientem albo ogólnie nasza firma zdobyła nowy kontrakt? To najlepsze momenty na taką rozmowę. Podanie o awans na wyższe stanowisko Jak podejść do sprawy, gdy zależy nam na awansie, a nie typowej podwyżce? Tutaj sprawa jest trudniejsza, ponieważ obejmuje wiele tygodni wcześniejszych przygotowań. Przez ten czas dobrze jest wychodzić z inicjatywą, brać na siebie dodatkowe obowiązki, również te, które wcześniej były w rękach pracowników na wyższych szczeblach. Dążenie do osiągania coraz lepszych rezultatów i tworzenie ku temu optymalnych rozwiązań z pewnością nie pozostanie niezauważone, ale w tych kwestiach ważna jest zawsze cierpliwość. Wykazując pracowitość, zaangażowanie i umiejętność radzenia sobie z coraz trudniejszymi nowymi zadaniami, uzyskujesz wartościowe efekty swojej pracy i udowadniasz, że Twój wniosek o awans jest uzasadniony. Trzeba też pamiętać, że długoletni staż pracy i skrupulatne wykonywanie swoich obowiązków nie są powodem do podwyżki. W oczach pracodawcy mogą ją dostać osoby, które wychodzą ponad przeciętną, czyli np. robią więcej, szybciej, wydajniej, mają lepsze pomysły, są kreatywni itp. To są doskonałe podstawy do rozmowy o podniesieniu pensji. I nawet wtedy, gdy taka rozmowa nie zakończy się dla pracownika pozytywnie, to i tak pozostawia on po sobie dobre wrażenie. Może w przyszłości, gdy sytuacja ekonomiczna firmy będzie lepsza, to szef sam mu ją zaproponuje?

jak poprosić szefa o pożyczkę