Amatorskie Granie Śpiewanie Trafisz na kanał Przemo Sony 12 ️Udostępnij ️Daj like ️Włącz dzwoneczek ️Zapraszam do subskrybcji daj kciuk 👍lub 👎Dziękuję i po [F# G# C# Fm A#m D#m F] Chords for Dziś dla ciebie chcę with song key, BPM, capo transposer, play along with guitar, piano, ukulele & mandolin. Bo ja wciąż pamiętam ciebie z tamtych lat (Ciebie z tamtych lat) I tak jak po burzy wraca słońce Po nocy dzień, a po zimie lato Tak ty wróć do mnie Dzisiaj już wiem, że w całym moim życiu Najbardziej kochałem ciebie z tamtych lat Niech się dzieje co chce (Niech się dzieje co chce) Nam nie może być źle Kupię nam obrączki dwie Krzysztof Krawczyk. 1. Horyzont. 2. Wtedy przy mnie bądź Dziś dla ciebie chcę. 14. Jeszcze nie mam dość Krzysztof Krawczyk doczekał się jednego biologicznego dziecka, Krzysztofa juniora. Jego mamą była Halina Żytkowiak. Przez pierwsze lata życia syn piosenkarza mieszkał w Stanach Zjednoczonych. Gdy junior miał 6 lat razem z ojcem i jego trzecią żoną, Ewą, wrócili do Polski. Ich relacje ulegały pogorszeniu. Nie każdy jednak pamięta, że Krzysztof Rutkowski ma jeszcze jednego syna - 14-letniego dziś Aleksandra. Detektyw stracił do chłopca prawa rodzicielskie, a początkowo w ogóle wypierał się, że dziecko jest jego. Odpowiedzialnością obarczał jego matkę, Joannę Zych, która nie była pewna, kto jest ojcem chłopca. Potrzebne były PFT2SD2. W rozmowie z "Faktem" Krzysztof Krawczyk przyznał, że przeszedł w swoim życiu poważny kryzys wiary. W powrocie do duchowego życia pomogła mu małżonka Ewa. To za jej sprawą Krzysztof Krawczyk odwiedził kościół podczas pobytu w Chicago i to wpłynęło na zmianę jego życia. Krzysztof Krawczyk odsunął się od Boga po śmierci ojca. Po latach wyznaje, że bunt wobec religii po stracie kogoś bliskiego oraz działania partii sprawiły, że przez 20 lat nie interesował się kwestiami wiary. "W tamtych czasach nie dostrzegaliśmy zmian w kierunku wolności czy Solidarności, bo przebywaliśmy na estradach, które były pod kontrolą partii. Dobrze pamiętam, jak jeździliśmy występować w wielkie święto Matki Bożej, kiedy jej obraz wędrował po Polsce, a w tym czasie partia nam robiła 3-4 koncerty dziennie po to, żeby odciągnąć od niej ludzi. My tego nie widzieliśmy, bo byliśmy za bardzo zafascynowani tym graniem, śpiewaniem, publicznością, powodzeniem, zarobkami i tak dalej"- wspominał Krawczyk w wywiadzie dla "Faktu". Krawczyk skrytykował też obecną sytuację w Polsce. "W Polsce z jednej strony mamy teraz wartości narodowe i wiarę, z drugiej – liberalizm i lewicowość. To wszystko się kłóci i tak jest na całym świecie. Ciągle słyszy się namawianie do wiary w jednopłciowe małżeństwa, wiary w to, że eutanazja jest dobra, że aborcja jest w porządku, rodzenie dzieci z probówki też. Są ludzie, którzy się z tym nie zgodzą, i są tacy, którzy się zgodzą. Świat jest podzielony, a ten podział nie jest bezpieczny" – mówił artysta. Rzeczą, która go też mocno niepokoi jest styl życia nastawiony na konsumpcjonizm i hedonizm. Zdaniem piosenkarza coraz częściej społeczeństwo nastawione jest na przyjemności, co niesie ze sobą niebezpieczeństwo. Samego siebie Krawczyk określa mianem konserwatysty i podkreśla, że jest człowiekiem wierzącym. "Chcę, żeby Polska szła z uniesioną wysoko głową i niosła sztandar Boga. W zasadzie obok Meksyku czy Włoch to my jaśniejemy w tej kwestii, bo w Europie Zachodniej jest schyłek wiary" – apeluje Krawczyk. Krzysztof Krawczyk jest obecny na scenie od lat 60. Karierę zaczynał razem z grupą Trubadurzy – był jej wokalistą w latach 1963- 1973. W późniejszych latach na krótki czas jeszcze wrócił do formacji. Od lat działa solowo. Występował i zdobywał nagrody na najważniejszych polskich i zagranicznych festiwalach. W latach 80. wyjechał do USA. Później ponownie odwiedził Stany Zjednoczone w 1990 roku i podpisał kontrakt z amerykańską firmą fonograficzną. Postanowił jednak wrócić do Polski, gdzie okazało się, że nie był już popularną osobą. "W jednym z miasteczek w domu kultury z salą na 400 miejsc, organizator liczył, że wyprzedane zostaną wszystkie bilety na moje dwa koncerty. Tymczasem sprzedało się zaledwie 30 sztuk i później ledwo starczyło nam na benzynę. Zorientowaliśmy się, że po tej 9-letniej przerwie brakuje nam nowych piosenek" – wspominał w rozmowie z Polskim Radiem Krzysztof Krawczyk. Duży udział we wzbudzeniu ponownego zainteresowania osobą Krzysztofa Krawczyka miała Nina Terentiew. Szefowa TVP2 chętnie zapraszała go do programów telewizyjnych, emitowano jego utwory i oraz benefis "30 lat minęło... Krzysztof Krawczyk i jego goście". W 2015 roku ukazała się płyta "Tańcz mnie po miłości kres. Piosenki Leonarda Cohena". Album zawiera utwory Leonarda Cohena przetłumaczone na język polski przez Macieja Zembatego. W 2014 roku Krzysztof Krawczyk obchodził 50-lecie działalności artystycznej. Z tej okazji ukazał się album "Pół wieku człowieku". Data utworzenia: 8 sierpnia 2019, 16:50. Życie Krzysztofa Krawczyka jest pełne dramatów i niespodziewanych zwrotów akcji. Jeden z nich, o których dziś przypominamy, rozgrywał się pod koniec 2006 roku. Znany piosenkarz ubolewał wtedy na łamach Faktu, że jest najsmutniejszym dziadkiem na świecie. Wszystko przez to, że rodzina jego synowej zabroniła mu widywać się z wnukiem. Krzysztof Krawczyk Foto: Kamil Piklikiewicz / East News Poniższy tekst znalazł się na łamach Faktu w wydaniu z dnia 16-17 grudnia 2006 roku. Syn Krawczyka był wtedy w trakcie rozprawy rozwodowej z matką swojego dziecka. Rodzina małżonki nie pozwalała mu o nim decydować. Tuż przed Bożym Narodzeniem w 2006 roku Krzysztof Krawczyk przeżywał jeden z największych życiowych dramatów. Piosenkarz, który kilka miesięcy wcześniej został dziadkiem prześlicznego Bartusia, zamarzył sobie, by ze swym najmłodszym potomkiem spędzić święta. Niestety nic z tego. Piosenkarz nie mógł zobaczyć chłopca na własne oczy. Wszystko przez to, że matka i dziadkowie Bartusia bronią Krawczykowi dostępu do malca. – Chciałbym się spotkać z wnukiem – mówi Faktowi rozżalony Krawczyk. I choć zarówno jego synowa, Aleksandra Krawczyk, jak i jej ojciec Ryszard Fraszczyński, nie wyrażają na to zgody, piosenkarz wciąż ma nadzieję, że uda mi się choćby na chwilę wziąć chłopca w ramiona. Odkąd piosenkarz dowiedział się, że jego syn Krzysztof Igor jest biologicznym ojcem Bartusia, nie ustaje w wysiłkach, by poznać wnuka. To nam jako pierwszym powiedział, że zrobi wszystko, aby dziecku niczego w życiu nie zabrakło. Zaraz po tym, jak poznał wyniki badań genetycznych, chciał wspólnie z rodziną Fraszczyńskich usiąść do stołu i porozmawiać o przyszłości wnuka. – Chciałem byśmy wyprawili Bartusiowi chrzciny i przy tej okazji wspólnie porozmawiali – mówił Faktowi. Na naszych łamach drudzy dziadkowie chłopca zapewniali, że przyjmą propozycję piosenkarza i dojdą do porozumienia. Niestety nawet się z nim nie spotkali. – Nie mamy na razie pieniędzy, by wyprawić przyjęcie – tłumaczy swoje zachowanie pan Ryszard. Nie pomogły jednak wysłane przez Krzysztofa Krawczyka pieniądze: 3,5 tysiąca złotych i świąteczna paczka z prezentami dla dziecka. – Dostaliśmy pieniądze, ale te poszły na poczet długu – twierdzi w rozmowie z Faktem Fraszczyński. A prezenty? – Ola odesłała – odpowiada. I rzeczywiście. Wielka paczka podarków wróciła kilka dni temu do zrozpaczonego piosenkarza. Teraz Krzwczyk zastanawia się, dlaczego rodzina Fraszczyńskich broni mu kontaktu z dzieckiem. – Już nie wiemy, co możemy jeszcze zrobić. Krzysztof tak bardzo martwi się tą całą sytuacją – mówi manager i przyjaciel gwiazdora, Andrzej Kosmala. Szczęśliwe pojednanie Zobacz także Krzysztof Krawczyk zobaczył wnuka w tajemnicy dopiero pod koniec stycznia 2007 roku. Wtedy też jego syn ze swoją żoną postanowili zrezygnować z rozwodu. Niestety ich małżeństwo nie wytrzymało próby czasu. Co więcej, Krzysztof Junior po rozwodzie zrzekł się praw rodzicielskich. Jego była żona ponownie wyszła za mąż i w 2015 roku powitała na świecie czwarte dziecko. Krawczyk nagrał płytę z synem Krzysztof Krawczyk: urodziny w cieniu ogromnej tragedii /3 Krzysztof Krawczyk Kamil Piklikiewicz / East News Krzysztof Krawczyk długo nie mógł zobaczyć wnuka /3 Krzysztof Krawczyk Kapif Krzysztof Krawczyk przeżywał problemy syna /3 Krzysztof Krawczyk Aleksander Majdański / Krzysztof Krawczyk w 2014 roku Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: Krzysztof Krawczyk od najmłodszych lat związany był ze sztuką za sprawą swoich rodziców, Januarego i Lucyny Krawczyków – śpiewaków i aktorów operowych. Swoją przygodę z muzyką artysta rozpoczął w wieku 7 lat (w 1953 roku) od nauki gry na fortepianie w Podstawowej Szkole Muzycznej w Poznaniu. Trzy lata później rodzina przeniosła się do Łodzi, gdzie dziesięcioletni Krzysztof kontynuował edukację w Podstawowej Szkole Muzycznej im. Henryka Wieniawskiego. Po ukończeniu podstawówki piosenkarz uczęszczał przez chwilę do liceum, jednakże w 1962 roku został z niego dyscyplinarnie wydalony. Dwa lata później trudna sytuacja rodzinna spowodowana śmiercią ojca sprawiła, że rola głowy rodziny przypadła młodemu Krzysztofowi Krawczykowi. Chcąc utrzymać matkę i brata rozpoczął pracę jako goniec oraz kontynuował naukę w szkole wieczorowej, gdzie poznał Sławomira Kowalewskiego. Początki w zespole Trubadurzy Rok 1963 był przełomowy w życiu artysty bowiem wraz ze Sławomirem Kowalewskim, Bogdanem Borkowskim, Jerzym Krzemińskim i Marianem Lichtmanem założył zespół Trubadurzy. Muzycy szybko zostali docenieni zarówno przez odbiorców, jak i krytyków. Stali się jedną z najpopularniejszych grup w Polsce, wykonującą big bit połączony z muzyką ludową oraz rock and rollem. Ich największe przeboje, „Znamy się tylko z widzenia”, „Przyjedź mamo na przysięgę”, czy „Kasia” zapewniły zespołowi rzeszę wiernych fanów. W 1965 roku Trubadurzy otrzymali także nagrodę za udany debiut na festiwalu w Opolu. W 1967 roku, po odejściu Jerzego Krzemińskiego z zespołu, Krzysztof Krawczyk, Marian Lichtman oraz Sława Mikołajczyk również postanowili spróbować czegoś nowego i dołączyli do grupy Izomorf 67. Kariera mężczyzn w nowym zespole nie trwała jednak długo, ponieważ kilka miesięcy później powrócili oni do Trubadurów i zaczęli koncertować nie tylko w Polsce, ale również za granicą. Kariera solowa Mimo licznych sukcesów zespołu, w 1973 roku Krzysztof Krawczyk rozpoczął także swoją karierę solową płytą „Byłaś mi nadzieją”, którą zrealizował wraz z zespołem instrumentalnym Ryszarda Poznakowskiego (członka Trubadurów). Po jej wydaniu koncertował w Austrii, Holandii, Belgii, Stanach Zjednoczonych, Francji i Kanadzie. W roku 1974 rozpoczął współpracę z Andrzejem Kosmalą, który do końca życia artysty był jego managerem. W 1975 roku wokalista został doceniony w plebiscycie „Klubu Publicystów Estradowych”, otrzymując tytuł „Piosenkarza Roku”. W tym czasie nie porzucił także grupy, w której debiutował. Dopiero w 1976 roku, po ukazaniu się płyty „Znowu razem” i po zakończonej trasie koncertowej, Krzysztof Krawczyk ostatecznie opuścił Trubadurów. Kariera solowa artysty rozwijała się bardzo dynamicznie. Piosenki Krzysztofa Krawczyka pojawiały się często na antenie radia i telewizji. Występował także w licznych konkursach i festiwalach. Był nagradzany również wieloma wyróżnieniami oraz nagrodami zarówno w kraju, jak i za granicą. Także jego trasy koncertowe nie ograniczały się wyłącznie do występów w ojczyźnie. Koncertował w Szwecji, ZSSR, Grecji, Bułgarii, NRD, a nawet na Alasce i Kubie. Jako solista w 1976 roku został trzykrotnie nagrodzony podczas festiwalu w Sopocie. Otrzymał nagrodę publiczności, „Głosu Wybrzeża” oraz dziennikarzy. W tym samym roku jego piosenka „Rysunek na szkle” została okrzyknięta w plebiscycie Klubu Miłośników Piosenki „Synkopa”, „Piosenką roku”. Rok później zaś w trakcie bułgarskiego festiwalu Złoty Orfeusz otrzymał trzecie miejsce. Współpracował nie tylko z polskimi producentami płyt. Wraz z zachodnioniemiecką wytwórnią Polydor nagrał dwa utwory: „Aufwiedersehen Madelaine” oraz „Als wir noch kinder waren”. W tym czasie powstały także jedne z największych i najbardziej znanych przebojów wokalisty – „Byle było tak”, czy „Jak się masz”. Niedługo potem Krzysztof Krawczyk został także doceniony w Opolu (1978 rok), zdobywając pierwsze miejsce za piosenkę „Pogrążona w śnie Natalia”. Kariera w Stanach Zjednoczonych Cenzura w polskich mediach wpłynęła na decyzję Krzysztofa Krawczyka o wyjeździe do Stanów Zjednoczonych, gdzie przebywał do 1985 roku. Choć pracował tam jako budowlaniec, taksówkarz oraz barman, to nie zakończył swojej kariery muzycznej. Występował w wielu ekskluzywnych klubach ( w Chicago, czy Las Vegas) jako „Kristof from Poland”, zdobywając kolejne rzesze fanów. Podczas pobytu w USA podpisał także kontrakt z wytwórnią TRC, z którą nagrał płytę „From a Different Place”. Wyjazd nie oznaczał jednak końca popularności artysty w Polsce. Utwory Krawczyka stworzone na emigracji docierały również do polskich fanów. Powstał nawet korespondencyjny fanklub. Mimo powrotu do Polski w 1985 roku Krzysztof Krawczyk nie zakończył definitywnie swojej amerykańskiej kariery oraz współprac. Po pięciu latach bowiem wrócił do USA i pod kierownictwem muzycznym Davida Briggsa oraz wraz z wytwórnią Hallmark, wydał płytę „Eastern Country Album”. W międzyczasie nagrywał recitale dla telewizji oraz teledyski do piosenek, „Za tobą pójdę jak na bal”, „Pójdę w drogę i wezmę z sobą księżyc”, „Ostatni raz zatańczysz ze mną”, „Wygrajmy jeszcze jeden mecz” i „Dziewczyny, które mam na myśli”. W 1988 roku uległ poważnemu wypadkowi samochodowemu, w którym doznał rozległych obrażeń – miał pęknięte kości policzkowe i żuchwę, złamaną szczękę, nogę oraz zwichnięty staw biodrowy. Powrót do Polski W 1993 roku artysta na dobre powrócił do Polski. Od tego czasu jego kariera z każdym rokiem nabierała tempa. Rok później artysta nagrał platynową płytę „Gdy nam śpiewał Elvis Presley”. Niedługo potem zaczął tworzyć piosenki w innym stylu niż dotychczas. Dzięki utworom z gatunku dance takim jak „Przez jedną chwilę zapomnienia”, czy „Viva Las Vegas” zyskał kolejnych fanów oraz utrzymywał się przez dłuższy czas na listach przebojów programu „Disco Relax”. W tym czasie w jego dyskografii pojawiły się również ballady, a także utwory country, rock and rollowe, religijne, a nawet piosenki dla dzieci. W 1997 roku swoją premierę na antenie TVP 1 miał teledysk do piosenki „Nowy Jork, dochodzi chyba piąta”, za którą artysta otrzymał nagrodę „Muzyczna Jedynka”. W roku tym wystąpił także podczas Koncertu Gwiazd na Festiwalu w Sopocie, a podczas wizyty Jana Pawła II w Polsce, wręczył papieżowi swoją płytę „Ave Maria”. Kolejny rok był dla Krzysztofa Krawczyka wyjątkowy, ponieważ obchodził w nim 35-lecie swojej kariery artystycznej. Z tej okazji na antenie TVP 2 odbył się koncert telewizyjny zatytułowany „To, co dał nam los”, w którego trakcie artysta otrzymał nagrodę Prezesa TVP – Ryszarda Miazka. W 1999 roku premierę miał kolejny album Krzysztofa Krawczyka, pt. „Polskie Tango”. Dwa lata później artysta nagrał wraz z Goranem Bregovicem płytę „Daj mi drugie życie”, na którym znalazły się takie przeboje jak „Mój przyjacielu”, czy „Gdybyś była moja”. Rok później premierę miał kolejny bestsellerowy krążek Krawczyka „…Bo marzę i śnię”. W kolejnych latach wielu polskich artystów podejmowało współpracę z legendarnym wokalistą. W wyniku tych kolaboracji powstały takie przeboje jak „Bezsenni” wraz z Katarzyną Nosowską, czy „Trudno tak” z Edytą Bartosiewicz. Na koncie artysty pojawiało się coraz więcej prestiżowych wyróżnień i nagród, a także zyskiwał on coraz więcej fanów w różnym wieku. Był wielokrotnie doceniany za całokształt swojej pracy artystycznej. w 2004 roku zdobył tytuł „Artysta bez granic” nadany przez TVP Polonia podczas festiwalu w Opolu. W tym samym roku po raz czwarty na podstawie sondażu OBOP został okrzyknięty mianem najpopularniejszego polskiego piosenkarza oraz zdobył Platynowego Słowika w Sopocie. Rok później (2005 rok) Krzysztof Krawczyk otrzymał nagrodę „As Empiku” za największą liczbę sprzedanych płyt w salonach Empik, Telekamerę dla „najpopularniejszego artysty estradowego”, pierwszą nagrodę podczas Sopot TOPtrendy, dwa Fryderyki, a także po raz piąty został okrzyknięty najpopularniejszym polskim piosenkarzem według sondażu OBOP-u. Zarówno na koniec kariery, jak i życia, Krzysztof Krawczyk otrzymał w 2021 roku pierwsze miejsce w plebiscycie stacji telewizyjnej Kino Polska Muzyka, w którym widzowie wyłaniali „króla wszech czasów polskiej muzyki rozrywkowej”. W tym samym roku otrzymał on także statuetkę „Złotego Fryderyka” za całokształt pracy i osiągnięć artystycznych. Płyty Krzysztofa Krawczyka Krzysztof Krawczyk niemalże co roku wydawał kolejne płyty studyjne. Dwie z nich „...Bo marzę i śnię” (2002) oraz „To, co w życiu ważne” (2004) otrzymały od ZPAV tytuł platynowych. W dyskografii znalazły się także złote płyty: „Rysunek na szkle” (1976), „Jak minął dzień” (1977) „Good Ol' Rock'n'Roll” (1980), „Gdy nam śpiewał Elvis Presley 2” (1995), „Arrivederci moja dziewczyno” (1997), „Mona Lisa – Amerykańskie piosenki cz. 1” (2004) oraz „The Shadow of Your Smile – Amerykańskie piosenki cz. 2” (2005). Premiera ostatniej płyty Krzysztofa Krawczyka „Horyzont” miała swoją premierę w 2020 roku. W roku tym artysta ogłosił również koniec kariery artystycznej. W dyskografii artysty znajdują się także liczne albumy koncertowe i religijne, utwory filmowe i telewizyjne oraz piosenki stworzone we współpracy z innymi artystami. Książka Krzysztofa Krawczyka Artysta ma w swoim dorobku artystycznym również swoją autobiografię, napisaną we współpracy z wieloletnim przyjacielem i managerem, Andrzejem Kosmalą. Książka „Życie jak wino” miała swoją premierę w 2010 roku. Ciekawostki: Krzysztof Krawczyk pojawiał się również w gościnnie filmach i serialach zarówno jako aktor („Szatan z siódmej klasy”, „Polowanie na muchy”), jak i osobiście („Próba ognia i wody”, „Świat według Kiepskich”, „Się macie ludzie”, „Nakręceni, czyli szołbiznes po polsku”), w 2000 roku wykonał piosenkę tytułową do filmu animowanego studia Walt Disney, pt. „Nowe szaty króla”, w 2003 roku wraz z Rodem Stewardem nagrał piosenkę „Don’t Get Around Much Anymore”, w 2003 roku nagrał piosenkę tytułową do serialu „Na Wspólnej”, w 2008 roku odsłonił gwiazdę w Alei Gwiazd RMF FM, w 2020 roku wziął udział w #hot16challange2 wykonując utwór „Dzwonię, by powiedzieć Wam”, śpiewał barytonem. Tekst piosenki: Nagle w słońcu błękitny wiatr ulica tylu zwyczajnych spraw Dokąd biegniesz wśród ludzi i aut przez pejzaż lata, przez zamieć barw Ref: Bez Ciebie rok gubi dni Bez Ciebie klucz myli drzwi Bez Ciebie miód traci smak Bez Ciebie świat pusty tak Bez Ciebie w kąt idzie wiersz Bez Ciebie maj grudniem jest Co o tym wiesz,co o tym wiesz Co o tym wiesz? Dokąd biegniesz gdy mijasz mnie? To długa podróż do kresu dnia Hej jej jej nie byłaś, nie ma Cię Bo jesteś chwilą co chwilę trwa Ref: Bez Ciebie rok gubi dni Bez Ciebie klucz myli drzwi Bez Ciebie wiatr w oczy tnie Bez Ciebie czas stanąć chce Bez Ciebie w kąt idzie wiersz Bez Ciebie maj grudniem jest Co o tym wiesz,co o tym wiesz Co o tym wiesz? Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu Kiedy na swoje 70. urodziny artysta może zaprosić do współpracy plejadę gwiazd, to świadczy tylko o jednym – sam jest kimś wyjątkowym! I wyjątkowa jest również nowa płyta Krzysztofa Krawczyka, na której znalazły się duety z Katarzyną Nosowską, Anią Dąbrowską i Maciejem Maleńczukiem! Album „Duety” od dziś można znaleźć na półkach sklepowych! Krzysztof Krawczyk wielokrotnie udowodnił, że jest ikoną polskiej muzyki pop. Dziś robi to po raz kolejny. REKLAMA Do sklepów trafił właśnie jego kolejny album zatytułowany „Duety”. Na to wydawnictwo trafiło dwanaście niezwykłych i różnorodnych kolaboracji, znane już przeboje: „Trudno tak (razem nam być ze sobą…)” z Edytą Bartosiewicz, czy „Przytul mnie życie” z Andrzejem Piasecznym. Materiały promocyjne partnera Ale są też niepublikowane wcześniej piosenki: „Noc nie przyszła pod mój dach” z Urszulą oraz „Mam dla siebie miasto” z Wojciechem Kordą i trzy premierowe utwory zaśpiewane z Katarzyną Nosowską, Anią Dąbrowską i Maciejem Maleńczukiem, napisane specjalnie na tę płytę. Zarówno Maleńczuk jak i Dąbrowska nie kryją swojej słabości do Krzysztofa Krawczyka. Oboje już wcześniej współpracowali z tym wokalistą obdarzonym niezwykle oryginalnym barytonem. Wyjątkowo ciekawe i świeże wydaje się spotkanie Nosowska-Krawczyk, postaci z dwóch różnych światów muzycznych. Artyści jednak znaleźli kompromis muzyczny, dzięki czemu powstał spektakularny miłosny duet „Bezsenni”, który ma niesamowity potencjał, by stać się wielkim przebojem. Najstarsze nagranie na płycie to rozrywkowy, pozytywny „Piękny dzień” nagrany z Norbim w 2000 roku. Ale jak przystało na jubileuszowe wydawnictwo oprócz miłosnych duetów / Bartosiewicz, Nosowska/ są tu również żartobliwe piosenki /Maleńczuk, Olbrychski/, utwory w klimacie reagge /Ras Luta, Staszczyk/ a jako bonus otrzymujemy dwie wyborne świąteczne kompozycje nagrane z Urszulą i Eleni. Krzysztof Krawczyk to mistrz w łączeniu nie tylko gatunków, ale i pokoleń! Oto tracklista – Krzysztof Krawczyk Duety: 1. Katarzyna Nosowska – Bezsenni 2. Maciej Maleńczuk – Każdy dziad 3. Ania Dąbrowska – On ciągle walczył 4. Andrzej Piaseczny – Przytul mnie życie 5. Edyta Bartosiewicz – Trudno tak (razem być nam ze sobą) 6. Muniek Staszczyk – Lekarze dusz 7. Ras Luta – Pół wieku człowieku 8. Wojciech Korda – Mam dla siebie miasto 9. Norbi – Piękny dzień 10. Daniel Olbrychski – Z kobietami to różnie bywało Bonus Track: 11. Urszula – Noc nie przyszła pod mój dach 12. Eleni – Witamy Ciebie gwiazdko na niebie KRZYSZTOF KRAWCZYK DUETY

krzysztof krawczyk dziś dla ciebie chcę ulub