Interdyscyplinarne, specjalistyczne działania na rzecz rodzin po stracie dziecka – program wsparcia osób, małżeństw i rodzin po stracie dziecka. Każdego roku w Polsce około 50 tysięcy kobiet traci dziecko w wyniku poronienia, śmierci okołoporodowej, śmierci dziecka urodzonego z wadami rozwojowymi.
- Nie możemy tego ukrywać, że po stracie dziecka potrzebna jest żałoba, która ma konkretne etapy i która powinna zostać dobrze przeżyta. W przeciwnym razie może odbić się nawet na zdrowiu. Pierwszy etap objawia się szokiem, otępieniem i zaprzeczaniem. Wtedy może dojść do wstrząsu psychicznego.
Choćby zachorowania na depresję. Po otrzymaniu takiej wiadomości u większości osób uruchamia się „gonitwa myśli” i pojawiają się różnego rodzaju ambiwalentne uczucia. Kobieta może czuć niechęć zarówno do siebie, jak i dziecka, a także nienawiść do własnego ciała.
Poronienie, śmierć dziecka to tragedia, która dotyka nie tylko matkę. Ojcowie w tych przypadkach są notorycznie pomijani i ignorowani. Nie mają prawa do dodatkowego urlopu, nie są objęci opieką psychologa.
Cristiano Ronaldo udzielił szczerego wywiadu, w którym podzielił się swoimi doświadczeniami po stracie dziecka. Przyznał, że prochy syna przechowuje w domowej kaplicy, obok urny z prochami swojego ojca.
Po stracie dziecka nic nie jest już takie jak dawniej. Zaczyna się nowe życie. Tak jak po zmartwychwstaniu Jezusa. Rany pozostały, lecz życie jest nowe, inne. Towarzyszenie rodzicom w przechodzeniu od straty do nowego życia, od Wielkiego Piątku do Niedzieli Zmartwychwstania nie jest łatwe.
Vtbizs. 16-latka z Kolumbii zrobiła sobie tatuaż na prawej piersi. Skutki jej pomysłu okazały się fatalne, ponieważ w wyniku zakażenia i poważnej infekcji dziewczyna spędzi resztę życia na wózku inwalidzkim. Na tym jednak nie koniec jej dramatu. 16-letnia Luisa Fernanda z Casanare w środkowej Kolumbii zachorowała po tym, jak zrobiła sobie tatuaż na prawej piersi. Nastolatka zdecydowała się na ozdobienie swojego ciała w czasie, kiedy była w ciąży. Lekarze musieli ratować życie dziewczyny, dlatego podali jej niezbędne leki. Ich działanie doprowadziło jednak do poronienia. Na tym jednak nie skończył się dramat 16-latki. Infekcja była na tyle groźna, że zaatakowała jej rdzeń kręgowy. Dziewczyna poddała się koniecznemu zabiegowi, ale okazało się, że Luisa nie będzie w stanie chodzić i prawdopodobnie czeka ją życie na wózku inwalidzkim. – Było ciężko, kiedy opuściłam szpital, ponieważ potrzebowałem pomocy przy wsiadaniu i wysiadaniu z wózka inwalidzkiego, a moja mama nie była wystarczająco silna – opowiedziała Kolumbijka i przyznała, ze po poronieniu potrzebowała pomocy psychologa, ponieważ nie mogła poradzić sobie z depresją po stracie dziecka. Luisa usłyszała od lekarzy, że jest jeszcze szansa, by odzyskała sprawność, ale potrzebna jest operacja, której koszt wynosi około 5 tys. dolarów. Jej znajomi pomagają znaleźć niezbędne fundusze, aby pomóc 16-latce wrócić do normalnego życia. Czytaj też:Tragedia w Gdańsku. Dwaj bracia zginęli w pożarze, matce z rocznym dzieckiem udało się uciec
tatuaż po stracie dziecka